Llorente rozegrał do tej pory zaledwie 2 mecze, ani razu nie wychodząc jednak w pierwszym składzie. Debiutował w meczu z Levante, kiedy to zastąpił Mateo Kovacicia. Ciężko jednak stwierdzić, czy młody zawodnik Realu dobrze przeliczył siły na zamiary. W kadrze konkurentami do gry na jego pozycji są przecież Luka Modrić, Toni Kroos, Casemiro oraz Mateo Kovacić. Ciężko zatem wyobrazić sobie, żeby ten utalentowany pomocnik był w stanie "wygryźć" ze składu któregoś z nich. Transfer pozwoliłby na częstsze występy temu perspektywicznemu zawodnikowi. Kto wie, może z biegiem czasu rozwinąłby się na tyle dobrze, że czekałby go rychły powrót oraz pewne miejsce w Realu?

Cieszy jednak, iż młodzi zawodnicy, urodzeni w Madrycie, mają takie ambicje. Jeżeli tak młodzi piłkarze będą wykazywać chęci do ciężkiej pracy, oraz systematycznie próbowali się rozwijać, to Real może patrzeć w przyszłość z pozytywnym nastawieniem. Trzymamy kciuki za Marcosa, jakąkolwiek drogą by nie poszedł!