Niepewna przyszłość Chicharito, czy odejdzie z Realu ?
Publicystyka Sova @22.01.2015 | Przeczytano 3294 razy
Zapraszamy do zapoznania się z felietonem Andy'ego Mittena, dziennikarza Manchester Evening News, który skupił swoją uwagę na wypożyczonym z Manchesteru United do Realu Madryt Javierze Hernándezie.
Najgłośniejsza wrzawa dla zawodnika Manchesteru United podczas przedsezonowego tourneé wzmogła się w Michigan, gdy Czerwone Diabły podejmowały Real Madryt, a Javier Hernández właśnie opuszczał ławkę rezerwowych.
Najpopularniejszy zawodnik w meksykańskim futbolu nie zawiódł, wykorzystując świetne podanie Shinjiego Kagawy, a Manchester United pokonał "Królewskich" 3:1 przed ponad 109 tysiącami fanów. Biorąc pod uwagę popularność Chicharito za Atlantykiem, United postanowili wykorzystać jego wizerunek podczas promowania trasy, a podobizna Meksykanina została wykorzystana na okładce FIFA 2014, gdzie widniał obok Lionela Messiego.
Jego debiut 4 lata wcześniej w Houston oklaskiwał tłum hiszpańskojęzycznych kibiców, którzy okazywali swoje zadowolenie z transferu popularnego Chicharito. Napastnik osiągnął sukces w Anglii, jednak z początkiem tego sezonu jego przyszłość w Manchesterze znalazła się w opałach.
W Ann Arbor przebiegły prezydent Realu Madryt uważnie obserwował - przynajmniej wtedy, gdy nikt nie pytał go o to, czy będzie chciał sprzedać Ángela Di Maríę.
Pérez dostrzegł, że Manchester United ma niechcianego zawodnika z rynku, na którym Real Madryt jest bardzo popularny. Kiedy więc nadarzyła się szansa na zakontraktowanie Hernándeza, wykorzystano ją.
Louis van Gaal dawał Meksykaninowi szansę. Brał udział w przedsezonowym tourneé i zaczął otwierający mecz sezonu ze Swansea City w podstawowej jedenatsce, później będąc zmienionym po 45 minutach. Kolejną szansą, przegapioną tak w przypadku Chicharito jak i reszty drużyny, była porażka 0:4 z Milton Keynes Dons w Pucharze Ligi Angielskiej.
Hernández łączony był również z transferem do Valencii, w którą mógłby się lepiej wpasować, jednak były pracownik Manchesteru United Carlos Queiroz wyraził wcześniej swoją opinię, którza brzmiała:
Jeśli Real Madryt próbuje cię zakontraktować, kieruj się sercem, a potem dojdziesz do wniosku, że podjąłeś właściwą decyzję.
Chicharito nie może być obiwniany za dołączenie do drużyny, którą wspierał w dzieciństwie. Szansa z Madrytu pojawia się tylko raz w karierze i sam zawodnik mógłby żałować, że nie skorzystał z opcji rocznego wypożyczenia z możliwością transferu definitywnego.
Przeprowadzka do Madrytu ucieszyła Hernándeza, który miał nadzieję, że w białej koszulce będzie choć w połowie tak skuteczny jak jego rodak Hugo Sánchez. Rozumowanie Chicharito miało sens, ponieważ w ataku madryckiej drużyny pojawiła się wolna przestrzeń, gdy z powodu kontuzji na dłuższy okres czasu wypadł Jesé. "Groszek" w pierwszych trzech spotkaniach pojawił się na boisku wchodząc z ławki rezerwowych. W swoim drugim występie przeciwko Deportivo de La Coruña strzelił nawet dwie bramki przebywając na placu gry tylko 13 minut, a jego zespół zwyciężył 8:2.
Z początku wydawało się, że jego ruch jest uzasadniony, ale Meksykaninowi udało się trafić tylko raz od wygranej 5:0 z Levante, meczu, w którym Chicharito zaliczył jedyne pełne 90 minut w rozgrywkach ligowych. Mecz ten miał miejsce 18 października, a od tamtej pory napastnik zagrał tylko 22 minuty w lidze hiszpańskiej, zdecydowanie wypadając z łask Carlo Ancelottiego.
Podczas gdy Fernando Torres wrócił do Madrytu aby odbudować swoją karierę (i zdaję się, że to działa), Hernández walczy. Popularnego Groszka zabrakło w kadrze meczowej w spotkaniu z Atlético Madryt dwa tygodnie temu, a gdy w meczu rewanżowym "Królewsc"y musieli gonić wynik, Ancelotti nie zdecydował się na desygnowanie do gry Meksykanina.
Cristiano Ronaldo i Gareth Bale to niemalże pewne wybory przy ustalaniu jedenastki Realu, a Karim Benzema zalicza naprawdę niezły sezon. Co gorsza dla Hernándeza, popularny w Madrycie Jesé wrócił po kontuzji na ławkę rezerwowych "Królewskich" i biorąc pod uwagę teraźniejsze okoliczności, w Madrycie nie są chętni do wykorzystania opcji wykupu Chicharito, choć nadal chwalą jego profesjonalizm.
W 2011 roku Hernández podpisał 5-letni kontrakt z Manchesterem United na mocy którego otrzymywał £80 tysięcy tygodniowo. Podobnie jak w przypadku de Gei, jego kontrakt wygasa w 2016 roku. Niestety de Gea nie wygląda na skłonnego do podpisania nowego kontraktu, a United nie mają zamiaru puszczać gracza takiego kalibru za darmo. W Groszku wciąż drzemią pokłady futbolowego talentu, a sam zawodnik miał oferty gry w USA - miejscu, w którym jest niesamowicie popularny.
To może być smutny koniec kariery Chicharito w United. Szkoda, ponieważ był bardzo popularny wśród kibiców i swoich kolegów z drużyny. Nie tylko dzięki temu, że w swoim debiutanckim sezonie jego 20 bramek pomogło Manchesterowi United w zdobyciu mistrzostwa Anglii.
Według statystyk zgromadzonych przez skromną osobę redaktora, Chicharito od początku swojego wypożyczenia rozegrał jedyne 511 minut we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 4 bramki i raz asystował.
Źródło: MEN
Tagi: Javier Hernández, Manchester United, Real Madryt, transfery
Najnowsze aktualności
Cze 15, 21:50 | 3 |
Artykuły z gazety
Takefusa Kubo zawodnikiem Realu Madryt |
Cze 15, 21:26 | 0 |
Artykuły z gazety
Prezentacja Edena |
Kwi 18, 22:16 | 0 |
Artykuły z gazety
Spoczywaj w pokoju Agustin |
Kwi 10, 18:14 | 1 |
Doniesienia
Wielki test Pogby |
Mar 19, 16:44 | 1 |
Transfery
Lista zakupów |
Mar 14, 16:15 | 1 |
Artykuły z gazety
Powrót mistrza |
Lut 17, 14:07 | 0 |
La Liga
Niedzielna porażka do kotleta: Real 1:2 Girona |
Lut 17, 11:48 | 0 |
La Liga
Znamy składy |
Lut 14, 13:07 | 0 |
Wypowiedzi
Ten Hag: Mam mieszane uczucia po tym spotkaniu |
Lut 14, 13:05 | 1 |
Wypowiedzi
Solari: Ajax pokazał, że zasługuje na 1/8 finału |
Najnowsze filmy






Komentarze (8 opinii) Obserwuj Dodaj opinię
Poziom: 25
Poziom: 8
Poziom: 49
Poziom: 45
Poziom: 39
Poziom: 33
Poziom: 32
Poziom: 38